Podlicznik - montować czy nie?

{[description]}

Podlicznik - montować czy nie?

Odpowiedź na to pytanie zależy od tego, jak duży macie ogród i jak intensywnie go podlewacie. No i czy zbieracie deszczówkę…

Mam nieduży ogródek – może ze 40 mkw powierzchni. Żona włożyła mnóstwo serca i pracy, by pięknie wyglądał. Wiosną, latem i wczesną jesienią cieszy oko. Ale gdy robi się upalnie i brakuje deszczu, nie ma przebacz – trzeba podlewać. I wtedy jak bumerang wraca myśl – załóż podlicznik, załóż podlicznik. Przecież to, co wylejesz na ogród, odliczysz i mniej zapłacisz  za kanalizację sanitarną.

 Pytanie – czy warto. Policzmy koszty!  Co zrobić, żeby założyć podlicznik? Składamy pisemny wniosek w biurze Wodociągu Mareckiego. Spełniamy wszystkie wymagania. Uzyskujemy akceptację i przystępujemy do działania. Musimy kupić wodomierz. Na popularnej platformie aukcyjnej taki zakup to najmniej około 60 zł z przesyłką do domu/paczkomatu. Przerabiamy teraz własną instalację. Jeśli mamy talent w rękach, robimy to po kosztach materiału. Jeśli nie – zapraszamy hydraulika. Jeśli ktoś liczy, że znajdzie fachowca, który mu to zrobi za „stówkę”, niech zejdzie na ziemię. Rozmawiałem ze znajomym hydraulikiem. Jeśli robota nie jest bardzo skomplikowana, a klient ma wszystkie niezbędne materiały, 350 zł to absolutne minimum. Do tego trzeba doliczyć jeszcze 111 zł, które wodociąg pobiera za uzgodnienie usytuowania podlicznika, odbiór robót i zaplombowanie. W sumie – przy sprzyjających okolicznościach – zapłaciłbym 521 zł. Aaaa i warto pamiętać, że po pięciu latach znów trzeba wymienić wodomierz. Pewnie będzie mniej to kosztowało (bo już będzie gotowe podejście), ale trzeba mieć ten przyszły koszt wymiany w tyle głowy.

Trzymając się zatem tej pięcioletniej perspektywy policzyłem, że zwrot z inwestycji wystąpi wtedy, kiedy zużyję w ogrodzie 47 m. sześc. wody, czyli prawie po 10 m. sześc. rocznie. Przy tej wielkości ogródka – tyle nie zużyję. Oczywiście co innego, gdy macie duży ogród i obficie go podlewacie. Wtedy zwrot z takiego zakupu/instalacji nastąpi szybciej. Ja chyba się jednak zdecyduję na montaż zbiornika na wodę deszczową. Bez formalności, za to z satysfakcją, że wspieram małą retencję.

Ps. Pamiętajcie, że przy obliczaniu opłaty za śmieci, którą pobiera miasto, nie odliczacie wody z podlicznika. Możecie natomiast wybrać taki okres do jej wyliczenia, kiedy nie podlewacie już ogrodu.

 

Co o tym myślisz?

« wstecz | w górę