Spróbujemy Wam wytłumaczyć, skąd się biorą nasze ceny i dlaczego... nie przynosimy finansowych zysków naszemu właścicielowi, czyli miastu.
Dlaczego woda i ścieki tyle kosztują

Dlaczego woda i ścieki tyle kosztują
Najczęściej powtarzany dowcip o naszej firmie? „Halo! Wodociąg Marecki? Z rur płynie mi bourbon (czyli amerykańska whisky)!”. To oczywiście w nawiązaniu do cen, które widzicie na rachunkach, a które zatwierdził naszej spółce państwowy regulator - Wody Polskie.
Rzeczywiście w porównaniu z innymi miastami jesteśmy drożsi. Ktoś pomyśli – pewnie dlatego zarabiacie na nas krocie. Nic z tych rzeczy…
Ale po kolei. Spróbujemy Wam wytłumaczyć, skąd się biorą nasze ceny i dlaczego nie przynosimy finansowych zysków naszemu stuprocentowemu właścicielowi, czyli miastu.
Musimy się cofnąć do przełomu XX i XXI wieku, czyli nie tak znowu dawno. Wyobraźcie sobie, że w tym czasie sieć wodociągowa i kanalizacji sanitarnej liczyła zaledwie po kilkanaście kilometrów. W zasadzie objęty nimi był fragment centrum miasta w sąsiedztwie ratusza. Samorząd miasta postawił przed nami zadanie rozbudowy podziemnej infrastruktury. I po ćwierćwieczu możemy z dumą powiedzieć – udało się. Mamy sieć kanalizacji sanitarnej liczącą 224 km oraz sieć wodociągową, która ma 152 km. Mamy też drugą stację uzdatniania wody, która zabezpiecza dostawy H2O na kolejne dekady.
Był to jednak gigantyczny wysiłek finansowy. Ani Wodociąg Marecki, ani miasto nie byłyby w stanie go samodzielnie udźwignąć. Dzięki naszej zaradności udało się zdobyć potężne dofinansowanie unijne – jedno z największych w powiecie wołomińskim. Z Brukseli wpłynęło do nas w trzech transzach 110 mln zł. Ale uwaga! Unia Europejska nie pokrywa w całości inwestycji. W naszym przypadku dotacja sfinansowała trochę więcej niż połowę potrzebnych nakładów na rozbudowę sieci. I teraz przechodzimy do sedna. Pozostałą część potrzebnych pieniędzy musieliśmy pożyczyć w różnych źródłach – funduszach ochrony środowiska oraz bankach. I to zadłużenie teraz solidnie spłacamy. To jest główny powód, dla których woda i ścieki w Markach nie są tanie.
To trochę tak jakbyście wzięli kredyt na zakup mieszkania. Rodzina dała Wam na wkład własny. Resztę potrzebnych pieniędzy pożyczyliście w banku na wiele lat. I miesiąc w miesiąc regularnie spłacacie, bo w innym przypadku wierzyciel położy rękę na Waszej nieruchomości. My też zaciągnęliśmy zobowiązania, by zrealizować inwestycje, z których dzisiaj korzystacie. Kolejne - w przygotowaniu.
Tu kilka liczb, które pomogą zobrazować naszą sytuację. Nasze przychody za 2024 r. wyniosły ponad 36 mln zł. Nie mieliśmy zysku netto – zanotowaliśmy minimalną stratę wysokości 171 tys. zł. To najlepiej oddaje naszą politykę finansową – wnioskujemy o takie taryfy, które pozwalają nam zrównoważyć koszty z wpływami. Przy czym stale spłacamy długi. W 2023 r. nasze zobowiązania krótko i długoterminowe wynosiły 58 mln zł, na koniec 2024 r. – niecałe 55 mln zł. Czyli spadły. Pamiętajmy, że spłacaliśmy nasze zobowiązania w czasie dość wysokich stóp procentowych, które podnosiły nasze koszty obsługi długu. Wy też – spłacając kredyty hipoteczne w złotych – widzieliście, jak w ostatnich latach rosły comiesięczne raty. Dopiero w ostatnich miesiącach koszty kredytu spadły.
Na nasze ceny ma wpływ jeszcze jeden, niezależny od nas czynnik. Część z Państwa wie, że w Markach nie ma oczyszczalni ścieków. Dzięki porozumieniu z Warszawą możemy je transportować do Czajki. Dzięki temu nie ponosiliśmy dodatkowych (dodajmy – gigantycznych) nakładów inwestycyjnych, za co jesteśmy wdzięczni władzom stolicy. Pamiętajmy jednak, że nie jest to usługa charytatywna. Warszawa pobiera opłatę za każdy metr sześcienny ścieków i w ostatnich latach ta stawka jest regularnie indeksowana. To również wpływa na nasze koszty i siłą rzeczy – na wysokość taryf.
Napisaliśmy na początku, że nie przynosimy zysków finansowych naszemu miastu. Przez ponad 26 lat istnienia spółki ani razu nie wypłaciliśmy samorządowi dywidendy. I tak będzie w kolejnych latach. Bo nie byliśmy, jesteśmy czy będziemy kurą znoszącą złote jajka, ale firmą nastawioną przede wszystkim na zapewnienie realizacji dwóch kluczowych potrzeb mieszkańców – dostawy wody oraz odprowadzenia ścieków. I pod tym względem przyczyniliśmy się do rozwoju miasta.