„Rok zjawisk ekstremalnych”

Wysuszona ziemia i bujna trawa - symbol ekstremalnego roku
Wysuszona ziemia i bujna trawa - symbol ekstremalnego roku
Przeczytanie artykułu zajmie Ci 2 minuty

„Rok zjawisk ekstremalnych”

Nowy rok już się zaczął. Tak, tak – to nie pomyłka. Patrząc oczywiście z perspektywy... wody

Od 1 listopada mamy kolejny rok hydrologiczny. Zapytacie – dlaczego akurat od 1 listopada, a nie – tradycyjnie i kalendarzowo – od 1 stycznia. Taki wybór dat jest związany z naturalnym cyklem w przyrodzie. Od listopada rozpoczyna się odnawianie zasobów wody, a potem – ich wyczerpywanie. Wówczas specjaliści z tej dziedziny mogą oszacować bilans wodny. To trochę jak z finansami. W świecie pieniądza mamy dochody i wydatki. W świecie wody – po jednej strony opady (deszcz, śnieg), po drugiej – parowanie oraz odpływy: powierzchniowy i podziemny.

Jaki był poprzedni rok hydrologiczny? Ano taki, jak w tytule. Bo był to zarówno rok, który upływał pod znakiem intensywnych opadów jak i susz. Widać to było właśnie po bilansie wodnym w różnych częściach kraju. Zamknął się on korzystnie dla dorzecza Wisły. Tego samego nie można powiedzieć o dorzeczu środkowej i dolnej Odry czy zlewni Warty, Noteci na północy kraju.

„Susza w ciągu roku utrzymywała się przede wszystkim w północno-zachodniej regionach kraju. W wielu rzekach utrzymywały się niskie stany wody” – czytamy na stronie wody.gov.pl, należącej do Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.

Warto spojrzeć na tę mapę (źródło: wody.gov.pl). Widać po niej tereny, gdzie bilans wypada bardzo korzystnie (niebieski, granatowy), a gdzie – kiepsko (czerwony)



„Tegoroczne deficyty opadów w województwie zachodniopomorskim, pomorskim i wielkopolskim doprowadziły do powstania suszy hydrogeologicznej w pierwszym poziomie wodonośnym (w dużym uproszczeniu - najpłytszym - przyp. autora). Przez co lokalnie pojawiały się trudności w eksploatacji płytkich ujęć wód podziemnych, w tym indywidualnych studni gospodarskich. Niski poziom wód podziemnych stwarza zagrożenie dla także dla komunalnych lub przemysłowych ujęć ujmujących pierwszy poziom wodonośny” – czytamy na stronie wody.gov.pl

Prognozy na początek tego roku hydrologicznego nie są złe. Eksperci Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej oczywiście uprzedzają, że są one orientacyjne, mają charakter eksperymentalny i mogą ulec zmianie. Najważniejsza informacja jest jednak taka, że nie będzie już miesięcy ponadnormatywnie ciepłych i nie wystąpi deficyt opadów. Co oczywiście nie zwalnia nas z poszukiwania możliwości retencjonowania wody: zarówno na szczeblu ogólnokrajowym, jak i indywidualnym.

Ps. A skoro już jesteśmy przy retencji – chcemy pokazywać dobre przykłady z Marek. Niedawno zaprezentowaliśmy Wam tekst o tym, jak w Zespole Szkół nr 2 przy Wczasowej powstały ogrody deszczowe. Kolejny – mamy nadzieję – opublikujemy przed Świętami. Jeśli chcecie się pochwalić, jak retencjonujecie wodę, dajcie znać na ekranwm@wodociagmarecki.pl Mamy dla Was niespodzianki!

Co o tym myślisz?

« wstecz | w górę