Jak nasza branża poprawiła życie potężnej grupie mieszkańców naszego kraju
Prawie milion przez dekadę

Prawie milion przez dekadę
W połowie każdego roku Główny Urząd Statystyczny (GUS) publikuje informację, która jest dorocznym zwierciadłem branży wodociągowo-kanalizacyjnej. Znajdują się tam dane dotyczące m.in. długości sieci, ilości dostarczonej wody i odprowadzonych ścieków komunalnych. Co do zasady – każdorazowo są to dane za poprzedni rok. Tegoroczny dokument GUS zawiera więc opis sytuacji za 2024 r. i odniesienie do 2023 (by pokazać dynamikę zmiany).
W tym roku jedna liczba przykuła moją uwagę. Chodzi o liczbę przyłączy do budynków mieszkalnych. W 2024 r. w całym kraju przekroczyliśmy pułap 4 mln przyłączy. W porównaniu z 2023 r. – nie będzie to robić specjalnego wrażenia. Ot, rok do roku wzrost o 2,8 proc. Ale, wiedziony ciekawością, sprawdziłem dane sprzed 10 lat, czyli z 2015 r. I tu widać, jak wielka robota w tym zakresie została zrobiona.
Wyobraźcie sobie, że w 2015 r. liczba przyłączy wyniosła 3,1 mln. A to oznacza, że przez 10 lat (czyli tytułową dekadę) ich liczba urosła o prawie milion. W ujęciu procentowym – jest to skok o ponad 30 proc. Sporo. Byłem też ciekaw, jak w tym czasie zmieniła się długość sieci kanalizacyjnej w naszym kraju. W 2025 r. wynosiła ona 149,7 tys. km. W ubiegłym roku – 185,8 tys. W tym wypadku dynamika też jest zacna i wynosi ponad 24 proc.
Jako Wodociąg Marecki też dołączyliśmy cegiełkę do tego wyniku. W 2015 r. mieliśmy prawie 9 tys. skanalizowanych gospodarstwa domowych, obecnie – ponad 17 tys. Efekty widać: w tym czasie ilość ścieków, którą odprowadzamy do Warszawy, niemal podwoiła się również. Dziesięć lat temu był to prawie 1 mln m. sześc., w ubiegłym roku – już 1,85 mln m. sześc.