W tym wpisie nie będziemy lać wody – tylko same konkrety!
Ogromny sześcian pełen wody

Ogromny sześcian pełen wody
Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował niedawno dokument zatytułowany „Rozwój regionalny Polski – raport analityczny 2024”. To tradycyjnie źródło ciekawych informacji m.in. na temat środowiska naturalnego, gospodarki, demografii, przedsiębiorczości i innowacyjności czy samorządów, obejmujące dane na koniec 2023 r.
Oczywiście nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy w nim nie poszperali i wyszukali ciekawych informacji na temat wody. Znaleźliśmy w nim pytanie, ile rocznie H2O zużywamy na potrzeby gospodarki narodowej i mieszkańców naszego kraju.
Zanim odpowiemy na to pytanie (a raczej GUS), potrzebne jest wyjaśnienie metodologiczne. Jakie są składowe tej ogólnopolskiej liczby? Otóż jest to łączne zużycie wody przez przemysł, rolnictwo i leśnictwo oraz przez ludność (poprzez sieć wodociągową).
Dobrze, czas na konkrety. W 2023 r. zużycie wody wyniosło 8 tys. hektometrów sześciennych. Abstrakcyjna liczba? Jeden hektometr sześcienny to milion metrów sześciennych. Czyli mnożymy (1 000 000 x 8 000) i wychodzi 8 000 000 000 metrów sześc. Innymi słowy 8 miliardów m. sześc. (albo osiem kilometrów sześciennych). Dalej brzmi abstrakcyjnie, prawda? To tak, jakbyśmy postawili sześcian, którego każdy bok ma 2000 m (czyli po dwa kilometry).
Zadacie pytanie – no dobrze, ale jak to jest? To zużycie wody w skali kraju spada czy rośnie? Odpowiemy tak: spada. W kontekście skromnych zasobów wodnych naszego kraju to chyba dobra wiadomość. W 2022 r. zużycie wody wyniosło 9 tys. hektometrów sześciennych. Mamy więc do czynienia z dość dynamicznych spadkiem wynoszącym rok do roku 11 proc. Dla porównania, w 2011 r. zużycie wynosiło 10,7 tys. hektometrów sześciennych.
Na koniec ważna informacja na temat struktury zużycia wody. Oczywiście największym jej konsumentem jest przemysł, a szczególnie tradycyjna energetyka. I prawdopodobnie mniejsze zapotrzebowania na prąd z węgla (przy jednoczesnym rozwoju odnawialnych źródeł energii) jest podstawową przyczyną ogólnopolskiego spadku zużycia wody, potrzebnej elektrowniom do chłodzenia systemów energetycznych.