Gdy odwiedzicie stronę internetową Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, znajdziecie tam informacje pogodowe, które są przydatne w codziennym życiu. Liczba zjawisk ekstremalnych w przyrodzie niestety z każdym rokiem się zwiększa. Wichury, gwałtowne opady, burze, gradobicia, śnieżyce – to rzeczy, które interesują każdego z nas. Dzięki informacjom z IMGW możemy podjąć decyzję, czy pójść na niedzielny spacer do Puszczy Słupeckiej, czy zostać w domu i zabezpieczyć rzeczy na balkonie/w ogrodzie.

Zastanawialiście się czasem, skąd IMGW bierze niezbędne dane? Otóż dzięki systemowi radarów POLRAD, który stanowi trzon krajowej osłony meteorologicznej. Powstał on na początku tego stulecia. Przechodzi on właśnie modernizację i rozbudowę, którą wspiera Bank Światowy. Obecnie w sieci POLRADu jest osiem radarów (najbliżej nas – w Legionowie), ale dojdą jeszcze dwa, które poprawią możliwości prognozowania niebezpiecznych zjawisk na północnym-wschodzie (Mazury) oraz na południu kraju (obszar między Sudetami i Karpatami).

Po co to robimy? M.in. dlatego:

- Od około stu lat Polska notuje ogólnie stabilną ilość opadów, lecz rośnie liczba dni z ulewnym deszczem (ponad 10 mm), a wraz ze wzrostem średniej temperatury to zjawisko może się nasilać – ostrzega Bank Światowy.

Trzeba mieć nadzieję, że uzbrojeni w wiedzę z POLRADu będziemy mogli lepiej reagować na tego typu zjawiska i będziemy lepiej przygotowanym na ich skutki. Sami przedstawiciele IMGW zapewniają, że obecna modernizacja to krok milowy w dziejach polskie meteorologii. Gdyby ująć to lapidarnie, będzie lepiej i dokładniej.

- IMGW będzie dysponować wkrótce najnowocześniejszą siecią radarową i nowymi możliwościami pomiarowymi, a społeczeństwo dokładniejszymi i bogatszymi informacjami pogodowymi – czytamy w „Obserwatorze”, popularnonaukowym magazynie IMGW.

Drogi Czytelniku, potraktuj ten wpis jako tzw. zajawkę. Więcej informacji na temat systemu, który uprzedza nas o niekorzystnych zjawiskach, znajdziesz w LINKU Interesującej lektury!